wtorek, 17 maja 2011

Słoń

Przede mną Traveler z października 2007 z serią tekstów o najciekawszych miejscach Indii. Wstęp napisała uwielbiana przeze mnie kobieta, niepospolita naprawdę Martyna Wojciechowska. Co ja bym dała, żeby zobaczyć choć ćwiartkę tego co jej się udało... Martyna podkreśla to, co właśnie mnie w Indiach pociąga: kontrasty. Z jednej strony mamy do czynienia z przepychem i bogactwem pałaców i świątyń, prastarej kulturze, duchowości, z drugiej zaś Indie to masowa bieda, slumsy i tłok... Wiemy to z filmów, jesteśmy w stanie namalować sobie własną wizję Indii w taki sposób, ja pragnę to poczuć osobiście, wszystkimi zmysłami.

Chcę zrobić zdjęcia Taj Mahal o wschodzie i zachodzie słońca i już się boję, że nie wyjdą... Potrzebne mi te wszystkie tłoczne targi, ulice, place, kanały. Chcę się zanurzyć w Gangesie...
W styczniu odbywa się w Jajpurze i Jodhpurze festiwal latawców, ale to chyba za wcześnie.


No i chciałabym pojeździć na słoniu. Mam nadzieję, że nie miałby nic przeciwko temu. Na wsiach to najbardziej popularny środek transportu. Czy wiecie, że taki osobnik zjada dziennie 250 kg warzyw zapijając setką (litrów) wody? Uwielbia pędy bambusa i dzikie figi. Jest łagodny i łatwo daje się oswoić, może być zwierzęciem roboczym. Wielbiciele książek o przygodach Tomka z pewnością doskonale pamiętają, że jest mniejszy od słonia afrykańskiego - mierzy około 3 metry, waży do 3 ton. W Indii zamieszkuje około 28 000 dzikich osobników.
 W styczniu odbywa się Marsz Słoni. W czterodniowej paradzie z Trisur do Triwandrum bierze udział ponad 100 udekorowanych słoni.
Hindusi darzą to zwierzę wielkim szacunkiem, bowiem zajmuje ono ważne miejsce w kulturze i 
 gospodarce Indii.  Jeden z hinduskich bogów - Genesza ma ciało człowieka i słoniową głowę: zapewnia dobrobyt i likwiduje problemy. Legenda głosi, że podczas ciąży matce Buddy przyśnij się biały słoń. Uznano to za dobry znak. W jednej ze scen hinduskiej części "Eat, prey, love" ukazuje się bohaterce słoń jako znak urzeczywistnienia marzeń, rozwiązania problemów.
Nigdy nie kolekcjonowałam figurek słoników, raczej mnie śmieszyły, ale myślę, że mały słonik musi ze mną wrócić. Będzie się bawił ze Stefanem.

Słowo na dziś:
Hāthī - Słoń


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz